Testuję z Biooleo
Dzisiaj dostałam śliczną niespodziankę od Biooleo do przetestowania.
W kartonowym pudełeczku znalazłam olejki: marula (w postaci ROLL-ON) , jojoba ( z pipetą), oraz masło shea.
Czego oczekuję od tych produktów... no cóż. Jest to natura w czystej postaci, więc tak naprawdę wiem, że to samo zdrowie.
Masło shea przede wszystkim będę stosować na suchą skórę pięt i dłoni. Liczę, że ujędrni skórę i nada jej blasku.
Olejek Jojoba bez wątpienia wypróbuję na swoich lekko zmatowionych włosach, oraz w celu ujędrnienia ud. Natomiast olej Marula- na skórę twarzy, aby poprawić jej stan.
Czy produkty mnie nie zawiodą?
O tym w kolejnych postach...
Jeśli nie wiecie, gdzie szukać takich skarbów, to serdecznie zapraszam na stronę
Najlepsze są naturalne kosmetyki!
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do mnie :)
http://zyciepelnekoloru.blogspot.com/
Fajna paczuszka, sama chciałabym je przetestować te produkty.
OdpowiedzUsuńSą dostępne w jakimś sklepie stacjonarnym?
Zapraszam do mnie ;)
http://kinia-testuje.blogspot.com
nie widziałam ich nigdzie, także tylko internetowo ;) ale warto
UsuńTe kosmetyki to dla mnie nowość :)
OdpowiedzUsuńDla mnie także ;) ale polecam wypróbować, bo są rewelacyjne
Usuń