BLOG TESTERSKI: Malinowy zawrót głowy- czyli mus do ciała od BIOAMARE

Cześć kochani!
Nadeszła pora, by przedstawić Wam mojego nowego ulubieńca do pielęgnacji ciała- mus do ciała BIOAMARE o zapachu malin. Nigdy wcześniej nie znałam żadnego musu
i przyznam się, że ten od razu podbił moje serce. Jest idealny <3

Mus do ciała BIOAMARE jest całkowicie pozbawiony sztucznych dodatków. Ma za zadanie odżywiać i nawilżać skórę. Wzbogacony został olejem Inca inchi i olejem avocado, które sprawiają, że nasze ciało staje się odżywione i jedwabiste. Ekstrakt z jabłka ujędrnia i wygładza skórę, a cudowny aromat malinowy doskonale odpręża.

Konsystencja:

Mus, jak to mus, jest dość gęsty ale bardzo lekki. Wygląda dosłownie jak pianka malinowa- aż ma się ochotę go skosztować.

Po nałożeniu na skórę roztapia się i bez problemu da się go rozprowadzić.

Zapach:

Co tu dużo mówić, jeżeli lubicie słodki a zarazem orzeźwiający zapach malin, będziecie nim oczarowane.
(Mój kot nawet się nim zainteresował)

Działanie:

Mus, tak jak już wspominałam, jest rewelacyjny. Świetnie się go rozprowadza- ciepło skóry sprawia, że staje się płynny i wystarczy go już tylko rozmasować. Po nałożeniu szybko się wchłania, jednak pozostawia skórę mocno nawilżoną i natłuszczoną ( ale nie do przesady, a w sam raz). Skóra szybko staje się odżywiona i jedwabiście gładka, a jej zapach... można się rozmarzyć. Jest to produkt, który uzależnia. Dosłownie! ;)
Ja jestem pewna, że na jednym pojemniczku się nie skończy. Bardzo mi odpowiada to, że produkt jest całkowicie naturalny i moja skóra dobrze go toleruje.

Kochane, nie zastanawiajcie się, tylko, jak mus będzie ogólnie dostępny, kupujcie go bo warto! Polecam ;)