Hej Kochani!
Ostatnio mało pisałam o słodkich pokusach, jakie oferuje nam firma VOBRO. Postanowiłam więc to szybko nadrobić.
Tak się akurat składa, że miałam szansę poznać i wypróbować czekoladki Frutti di Mare w postaci eleganckich, prezentowych bombonierek. Oczywiście występują one również w wersji crunchy i obie mają aż po 4 różne warianty smakowe.
Na pierwszy ogień idzie wersja podstawowa, a więc Frutti di Mare bez dodatku chrupek.
Są to czekoladki w kształcie 4 różnych owoców morza. Każdy z nich posiada swój indywidualny smak (orzechowy, karmelowy, mleczny lub kakaowy).
Mimo wielu różnic jedną cechę mają wspólną: wszystkie z zewnątrz oblane są mleczną i białą czekoladą.
Najlepsze według mnie są czekoladki z białym, mlecznym nadzieniem.
Mają delikatny, słodki i idealnie wyważony smak. Dokładnie taki, jaki lubię. Pozostałe rodzaje też są smaczne, jednak od dziecka jestem fanką takiego pysznego, mlecznego nadzienia i nie potrafię się mu oprzeć. To mój ideał ;)
Druga z kuszących bombonierek to Frutti di Mare Crunchy, a więc połączenie czekolady, słodkiego nadzenia i strzelających w zębach chrupek.
Ta wersja czekoladek została z zewnątrz pokryta ciemną i mleczną czekoladą, natomiast smaki nadzienia i kształty są dokładnie takie same jak w pierwszym przypadku. Tutaj również króluje u mnie smak mleczny, a tuż po nim - karmelowy. Chrupki bardzo poprawiają smak czekoladek i sprawiają, że jeszcze chętniej się po nie sięga. To prawdziwy raj dla podniebienia ;)
Chrupiąca czekolada i delikatne, również chrupiące nadzienie to jest to! Trzeba tylko uważać, by się nie uzależnić od tych pyszności ;) Bo prawda jest taka, że nigdy nie kończy się na jednej czekoladce.
Vobro ciągle zaskakuje mnie swoją bogatą ofertą bombonierek i czekoladek. To, co z pozoru wydaje się być identyczne, w rzeczywistości jest bardzo różne. Mam na myśli choćby opakowania. Niektóre pasują idealnie na prezent, a inne są odpowiednie, gdy sami potrzebujemy zjeść coś słodkiego. Każdy znajdzie tutaj to, czego potrzebuje. Tego jestem pewna ;)
Mój chłopak uwielbia te 'owoce morza' :)
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej nie spotkałem się z zastosowaniem owoców morza jako nadzienia w czekoladkach . Z pewnością tak nietypowe nadzienie znajdzie swoich amatorów zarówno wśród miłośników słodyczy jak i owoców morza
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł, czekoladki w kształcie owoców morza. Wyglądają smakowicie i zapewne tak też smakują.
OdpowiedzUsuńJadłam je już. Są przepyszne i muszę stwierdzić że należą do moich faworytów :-)
OdpowiedzUsuńJadłam kiedyś te czekoladki!!! Są ekstra! Nie dość, że dobrze smakują, to jeszcze super wyglądają :)
OdpowiedzUsuńhttps://luxwell99.blogspot.com/2018/04/cudenka-czyli-co-przyszo-mi-ze-sklepu.html
Widziałam,miałam okazję spróbować :) Naprawdę są godne polecenia :)
OdpowiedzUsuńSmaczne są, czasem kupujemy je w Lidlu
OdpowiedzUsuńI ja już wiem jak smakują te pyszności, wczoraj udało mi się kupić. Polecam bo warto.
OdpowiedzUsuń