VOBRO NIE PRZESTAJE NAS ROZPIESZCZAĆ! - RECENZJA CHOCO CRISPO
Hej Kochani!
Jak zapewne doskonale pamiętacie, jakiś czas temu pokazywałam Wam czekoladowe pralinki od VOBRO. Tak się akurat złożyło, że miałam okazję wypróbować jeszcze kilka innych smakołyków tej firmy i dzisiaj chcę zaprezentować Wam jedne z nich. Będą to praliny Choco Crispo w 2 wyśmienitych smakach.
Pierwsze w kolejności ( i jak dla mnie o wiele smaczniejsze) są Choco Crispo z nadzieniem mlecznym. Mają postać łaciatych kuleczek, które skrywają w sobie śnieżnobiały, delikatny w smaku krem o lekko słonawym akcencie. Z każdym kęsem można wyraźniej wyczuć posmak mleczny, a strzelające chrupki potęgują to przyjemne doznanie. To prawdziwa uczta dla podniebienia! Jeśli jeszcze ich nie znacie, to musicie to nadrobić ;)
Drugi smak to Choco Crispo z nadzieniem o smaku kakaowym. Z zewnątrz wygląda dokładnie tak samo jak wersja mleczna - a więc są to kuszące, łaciate kuleczki z białej i ciemnej czekolady. Różnią się tylko wypełnieniem. Ten smak również bardzo posmakował całej mojej rodzinie, jednak gdybym miała wybierać, to zdecydowanie wolę kuleczki mleczne. Ich smak jest bardziej wyrazisty i dosłownie rozpływają się w ustach. Nie sposób się im oprzeć, szczególnie, jeśli się jest wierną fanką białej czekolady. Degustacja zazwyczaj nie kończy się na jednej pralince ;) Także trzeba się pilnować, bo w końcu zbliża się lato ;)
Trzeci rodzaj Choco Crispo to mix 2 zaprezentowanych smaków, czyli coś idealnego dla osób, które lubią mieć wybór ;) Mieszczą się w ładnym pudełeczku, więc można je wykorzystać jako słodki prezent dla znajomych i rodziny. Posmakują każdemu łasuchowi, nawet temu o bardziej wyrafinowanym guście/ smaku.
Jak więc widzicie, VOBRO to dosłownie kopalnia pralin o różnych kształtach, smakach i ciekawych opakowaniach. Każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Tego możecie być pewni! Wypróbujcie ich koniecznie i dajcie znać, co sądzicie ;)
Pozdrawiam!
Nigdy wcześniej nie spotkałem się z produktami firmy VOBRO. Zarówno opis produktu zawarty w recenzji jak i szata graficzna opakowań przedstawiona na fotografiach zachęciły mnie do zakupienia pralinek i ich skosztowania
OdpowiedzUsuńPoważnie? ;) u mnie VOBRO jest w każdym sklepie tylko inne rodzaje, tzn. bardziej w formie bombonierek okolicznościowych ;)
UsuńKamil to łasuch jak większość mężczyzn, pewnie kupił i zjadł całą pakę od razu 😂
OdpowiedzUsuńPójdę śladem Kamila i też kupię bo nie wytrzymam 😁
OdpowiedzUsuńpolecam te z nadzieniem mlecznym bo są lepsze! ;)
UsuńSame pyszne rzeczy zajadaliście 😋 Firmę Vobro znam , ale akurat nie z tych słodkości. Nie wiedziałam ich póki co w żadnym sklepie.,
OdpowiedzUsuńSame pyszności ;)
OdpowiedzUsuńBardzo znana firma i lubiana ,pralinek jeszcze nie jadłam,ale to nadrobię :)
OdpowiedzUsuńNiesamowicie Ci zazdroszczę takich pyszności, jeszcze nie miałam okazji ich spróbować.
OdpowiedzUsuńWidzę,że to dosłownie eksplozja smaku :) Kto nie lubi słodkości.Produkty stworzone z pasją i jakością.Estetyczne i przyciągające uwagę opakowanie,wszystko jak najbardziej na TAK!
OdpowiedzUsuńUwielbiam Vobro od dziecka. Mój wujek pracuje w firmie :) i zwchwala słodycze
OdpowiedzUsuńWyglądają przepysznie.Świetny post i piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuń