Inhalator NIKONEB w kształcie Minionka - specjalista ds. rozweselania chorego maluszka!
Inhalacja to temat, który bardzo szybko pojawia się w życiu młodych rodziców. Pierwsza infekcja malucha to dla nas trudna sytuacja, a inhalator bardzo często okazuje się być niezbędny. Sama zostałam przez kogoś uprzedzona jeszcze w czasie ciąży, że muszę obowiązkowo nabyć inhalator i to najlepiej taki, który będzie posiadał dobre opinie w sieci, oraz będzie przystosowany do małych dzieciaczków. Wyjątkowo szybko i bez większego problemu znalazłam interesujący produkt, który wydał mi się być wprost idealny dla malutkiego chłopczyka. Poza jego super wyglądem zachęciły mnie oczywiście parametry i pozytywne komentarze innych użytkowników. Sama nigdy wcześniej nie miałam styczności z tego typu urządzeniem, więc musiałam zaczerpnąć wiedzy z internetu. Zawsze tak robię, gdy nie mam pewności czy dany produkt jest na pewno godny uwagi.
NIKONEB, inhalator dla dzieci
Czas pracy ciągłej : 20-30 min.
Czas odpoczynku po pracy : 30 min.
Najczęściej stosowany czas inhalacji trwa 15-20 min.
- inhalator sprężarkowy z pompą tłokową (pneumatyczny)
- praca ciągła max. 20-30 min
- minimalna dawka leku 2ml
- maksymalna dawka leku 8 ml
- objętość pozostająca w nebulizatorze poniżej 1ml
- wysoka frakcja respirabilna 0.5 do 5 μm 80%
- czas odpoczynku 30 min lub krótszy równoważny do czasu pracy
- w zestawie maska dla dzieci i dla dorosłych
Kiedy warto użyć inhalatora NIKONEB?
Inhalacja to najwygodniejszy i najbezpieczniejszy sposób podawania leków maluchowi, ponieważ to dużo mniej obciąża przewód pokarmowy. Poza tym inhalować można również zdrowe dziecko w celu nawilżenia dróg oddechowych np. w sezonie grzewczym. Ważne jest, by używać w tym celu wyłącznie soli fizjologicznej, która jest dostępna bez recepty w każdej aptece. Katar i lekka chrypka to również bardzo dobry powód, by inhalator poszedł w ruch. Tak naprawdę staje się on sprzymierzeńcem większości rodziców już od pierwszych dni życia dziecka, więc nie powinno go zabraknąć w żadnym domu.
Jak sprawić, by dziecko polubiło inhalację?
Każdy rodzic czytający ten artykuł wie, ze inhalowanie małego dziecka nie jest takim prostym zadaniem. Pierwsze spotkanie z inhalatorem często kończy się płaczem lub ucieczką. Dzieci mogą przestraszyć się jego dźwięku, ale też niekoniecznie muszą chcieć założyć maskę, która jest dla nich czymś zupełnie nowym i w pewien sposób je ogranicza.
Osobiście
znalazłam kilka skutecznych metod na to, by mój 15 - miesięczny synek
polubił tę czynność na tyle, że nie ucieka jak tylko widzi mamę idącą z
inhalatorem. Co zrobiłam aby go przekonać, że to nic strasznego?
Po pierwsze, zakupiłam model inhalatora w kształcie Minionka, który od samego początku cieszył się dużym zainteresowaniem ze strony synka. Jako, że jest on jeszcze malutki i wielu sytuacji może nie rozumieć, staram się go do wielu rzeczy przekonywać miłymi skojarzeniami i dobrą zabawą.
Podczas pierwszej infekcji, kiedy to dostałam receptę na lek, który trzeba podawać właśnie poprzez inhalator byłam już odpowiednio przygotowana, a synek wcześniej miał okazję mieć go kilka razy w rączkach. Maskę natomiast miał przystawianą do buźki niestety po raz pierwszy i tutaj początkowe 3 inhalacje nie obyły się bez płaczu. Postanowiłam więc za każdym razem na czas inhalacji włączać mu ulubione piosenki z internetu tak, by skupił się na ich oglądaniu. Wcześniej puściłam mu też kilka filmików z dziećmi, które także się inhalowały i to bardzo mu pomogło. Nie od dziś wiadomo, że dzieci często biorą przykład z tego co widzą np. w bajkach i lubią naśladować. Oczywiście nie każde dziecko jest takie samo.
Innym sposobem na nauczenie mojego dziecka w miarę spokojnej inhalacji było także bicie mu brawa i chwalenie go za każdym razem po tym procesie. Co jak co, ale Miłosz jest dzieckiem które uwielbia być doceniane :) Zresztą podejrzewam, że większość dzieci tak ma.
Do tej pory syn nie miał jeszcze poważniejszych infekcji i oby jak najdłużej tak pozostało, niemniej jednak w okresie grzewczym mam zamiar od czasu do czasu inhalować go, by nie tylko oswoił się on ze swoim Minionkiem, ale też w celu nawilżenia jego dróg oddechowych. W końcu suche powietrze potrafi być naprawdę dokuczliwe...
A Wy, Kochani Rodzice, korzystacie z inhalatora w podobnym celu? Koniecznie dajcie znać w komentarzu jakie są Wasze sposoby na strach dziecka przed inhalacją :)
Pozdrawiam!
Wow, za moich czasów takich nie było :)
OdpowiedzUsuń