Witajcie Kochani!
Za oknem piękne słońce, a ja wykorzystuję drzemkę synka by pokazać Wam pierwszą perełkę, którą znalazłam w nowej edycji pudełka Pure Beauty. Jest to kompres w masce do skóry naczynkowej marki REDBLOCKER. Zdecydowałam się, aby to właśnie ten kosmetyk znalazł się na moim blogu, bo naprawdę dobrze mi się z nim "współpracuje". Jest skuteczny i radzi sobie z zaczerwieniami, które bywają dla mnie kłopotliwe. Poza tym w bardzo delikatny sposób pielęgnuje cerę, nawilża i sprawia, że z dnia na dzień jest ona bardziej promienna i zadbana.
Skład: Aqua, Montmorillonite, Vitis Vinifera Seed Oil, Glycerin, Cetyl Alcohol, Rosa Canina Fruit Oil, Sorbitol, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Helianthus Annuus Seed Oil, Panthenol, Stearic Acid, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Vaccinium Myrtillus Fruit Extract, Tocopheryl Acetate, Sodium Lauroyl Glutamate, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Parfum, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate.
- Czerwona glinka - dostarcza skórze kompleks minerałów niezbędnych
do jej prawidłowego funkcjonowania. Łagodzi objawy nadreaktywnej
skóry oraz obkurcza i uszczelnia naczynka krwionośne, tym samym
zmniejszając widoczność pajączków i likwidując zaczerwienienia.
- Kompleks olejów wspiera regenerację skóry,
redukuje podrażnienia. Olej z dzikiej róży poprawia
ciśnienie osmotyczne, zapobiegając pękaniu naczynek oraz
usprawniając ich prace. Olej winogronowy odbudowuje barierę lipidową
naskórka i zwiększa jej odporność na działanie czynników zewnętrznych.
- Esencje
roślinne: wyciąg z borówki, który stymuluje mikrocyrkulację krwi oraz
uszczelnia naczynka, oraz ekstrakt z aloesu, który intensywnie nawilża
skórę, przywracając jej prawidłowy hydrobalans.
Maska
ma formę wygodnej tubki i gęstą, gładką konsystencję, która po nałożeniu na
skórę po pewnym czasie częściowo zasycha. Jednak przez to, że w
składzie posiada ona olejki, nie jest to całkowite, wręcz drażniące zaschnięcie, które towarzyszy czystym glinkom. Powiedziałabym, że pod tym względem jest ona wyjątkowo delikatna dla skóry.
EFEKTY, JAKIE UZYSKAŁAM:
- wygładzenie, odżywienie skóry
- nawilżenie
- cera "uspokojona"
- brak zaczerwienień na skórze
- zmniejszenie widoczności podrażnień
Maska do twarzy marki REDBLOCKER to nowość w mojej kosmetyczce. Zawsze byłam ciekawa jakości tych produktów, aczkolwiek nie miałam wcześniej okazji by je wypróbować. Jako, że mam dość wymagającą cerę, obawiałam się czy aby na pewno będzie to odpowiedni kosmetyk dla mnie. Na szczęście moja skóra dobrze na niego reaguje. Wiem, że niektórym kobietom zdarzają się po niej podrażnienia, jednak u mnie to nie wystąpiło. Wręcz przeciwnie, moja buzia po użyciu maski, a w zasadzie kompresu, za każdym razem jest bardzo miękka i miła w dotyku. Wygląda promiennie, zdrowo. Skóra jest faktycznie ukojona, tak jak to obiecuje producent. Oczywiście dużym plusem jest też fakt, że nie zasycha ona na twarzy w 100%, dlatego nie powoduje u mnie żadnych podrażnień i zaczerwienień. Tutaj wszystko jest tak skomponowane, by z natury wrażliwa skóra nie została jeszcze bardziej pokrzywdzona, a raczej odzyskała spokój i równowagę. Tego właśnie oczekiwałam i taki efekt dostałam. Dla mnie to świetny produkt i jestem teraz pewna, że poszukam jeszcze innych nowości tej marki, bo coś czuję, że również będą mi odpowiadać.
A Wy poznaliście już produkty marki REDBLOCKER? Jeśli tak, koniecznie dajcie znać co o nich sądzicie :)
fajne są te produkty.
OdpowiedzUsuń