Pielęgnacja cery wymagającej i wrażliwej to nie lada wyzwane. Najczęściej problemem jest nadmierne przesuszanie skóry, zaczerwienienia i pieczenie. Wiadomo nie od dziś, że taka cera wymaga od nas specjalnego traktowania i stosowania odpowiednio dopasowanych, delikatnych kosmetyków. Najlepsze i zwykle skuteczne rozwiązanie to produkty z naturalnym składem. Jedną z firm która je oferuje jest VIANEK.
Dzisiaj zaprezentuję Wam enzymatyczny żel myjący do twarzy tej właśnie marki. Znalazłam go w marcowym pudełku Pure Beauty i od pierwszego użycia wyjątkowo przypadł mi do gustu. Dlaczego? O tym już za chwilę...
Skład: Aqua, Glycerin, Coco-Glucoside, Bromelain, Panthenol,
Propanediol, Ribes Nigrum Seed Extract, Mandelic Acid, Xanthan Gum,
Cyamopsis Tetragonoloba Gum, Sodium Benzoate, Chamomilla Recutita Oil,
Parfum.
- Bromelaina – enzym proteolityczny z ananasa delikatnie złuszcza martwy naskórek i wygładza.
- Ekstrakt z owoców czarnej porzeczki to źródło witaminy C,
dzięki której skóra jest odporniejsza na skutki działania czynników
zewnętrznych. Wzmacnia kruche naczynka krwionośne, działa
antyoksydacyjnie i przeciwzmarszczkowo. Nawilża, uealastycznia.
- olejek rumiankowy przynosi ukojenie. Ma działanie przeciwzapalne i przeciwobrzękowe, działa oczyszczająco. Posiada właściwości przeciwbakteryjne i przeciwgrzybicze,
- Kwas migdałowy - posiada właściwości przeciwbakteryjne i regulujące oraz przeciwzmarszczkowe, ujędrniające. Wykazuje także działanie rozjaśniające
DZIAŁANIE:
- oczyszczanie i złuszczanie martwego naskórka
- wygładzanie cery
- poprawa kolorytu
- zwiększenie odporności na negatywne działanie czynników zewnętrznych
- działanie łagodzące, kojące
- niwelacja zaczerwień na skórze
- wzmacnianie kruchych naczynek
Żel enzymatyczny, który poznałam dzięki subskrypcji Pure Beauty ma wygodną formę buteleczki z dozownikiem, dzięki któremu nigdy nie stosujemy go w nadmiernych ilościach. Wystarczy jedna - dwie pompki do umycia całej twarzy. Kosmetyk ma lekką konsystencję i naturalny, orzeźwiający aromat, ale na szczęście nie pachnie zbyt intensywnie. Wiem, że nie każdemu się on podoba i sama wcale nie jestem nim zachwycona, ale go toleruję. Poza tym nie pozostaje on na długo wyczuwalny na skórze.
Jeśli chodzi o działanie, to kosmetyk oczywiście bardzo dobrze myje i odświeża cerę. Czasami w trakcie mycia odczuwam lekkie mrowienie na skórze, ale tak właśnie ma być, bo kosmetyk działa też złuszczająco. Z czasem, przy regularnym stosowaniu, skóra twarzy staje się bardziej jasna, promienna i wygładzona. Dla mnie dużym plusem jest krótki, naturalny skład - nie ma zbędnych zapychaczy, które tylko szkodzą naszej skórze i sprawiają, że jest bardziej kapryśna.
Żel enzymatyczny ma wprawdzie niewielką pojemność, ale jest wydajny. Nie trzeba nakładać go wcale w dużych ilościach by umyć nim całą twarz. Radzę jednak unikać nakładania go bezpośrednio na bliskie okolice oczu, bo może piec.
Jeśli chodzi o mnie, muszę przyznać, że nie zauważyłam żadnych negatywnych skutków stosowania tego kosmetyku, a moja cera się z nim polubiła. Lubię to odświeżenie, jakie mi zapewnia i myślę, że szybko mi się nie znudzi :)
A Wy lubicie produkty marki Vianek?
Bardzo ciekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nic z tej firmy, czas najwyższy to zmienić :D
https://odcienie-koloru.blogspot.com