Ostatnie ciepłe tygodnie i kilka porządnych upałów uświadomiły mi jak bardzo moja cera lubi brak makijażu. Niestety przez to, że jest ona taka kapryśna, jedno użycie niewłaściwego podkładu objawia się licznymi wypryskami na buzi. Postanowiłam więc sobie, że wreszcie pozbędę się nadmiaru chemii z mojej kosmetyczki i zainwestuję w kosmetyki naturalne z dobrym składem. Ograniczę też stosowanie podkładu do minimum. Wprawdzie jest to moje już któreś z kolei podejście do takiej zmiany, jednak wierzę, że tym razem uda mi się przestawić na tą lepszą ścieżkę :)

Dzięki ostatnim zakupom w sklepie bëlno.pl udało mi się wypróbować kilka nowych kosmetyków z naprawdę fajnymi składami. Poznałam też całkiem dla mnie nową, wegańską markę YAPPCO, która bazuje na jabłkach. Kosmetyki te produkowane są w taki sposób, by były jak najbardziej przyjazne dla nas i środowiska. Wszystko to sprawiło, że musiałam koniecznie je wypróbować. Do mojego sklepowego koszyka trafiły więc następujące produkty:

Balsam do ciała regenerujący YAPPCO

GŁÓWNE SKŁADNIKI:

Kwas gamma-poli-glutaminowy (γ-PGA) - naturalna substancja nowej generacji o wielokrotnie większych niż kwas hialuronowy zdolnościach nawilżających. Poprawia jędrność i elastyczność skóry, spłyca zmarszczki. Chroni skórę przed promieniowaniem UV i transportuje w głąb skóry substancje pielęgnacyjne.
Olejek z pestek jabłek jest emolientem, korzystnie wpływającym na nawilżenie i wygładzenie skóry.
Ekstrakt z jabłka chroni skórę przed starzeniem się. Poprawia elastyczność, wygładza.
Oligosacharydy z lnu mają działanie przeciwstarzeniowe. Pobudzają produkcję kolagenu, hamują degradację kwasu hialuronowego.
Ekstrakt z czarnego bzu ma właściwości antyoksydacyjne, przeciwstarzeniowe, wzmacnia pękające naczynka krwionośne, łagodzi podrażnienia.
Masło Shea dodaje skórze miękkość, pozwala zachować odpowiedni poziom nawilżenia.

Balsam marki YAPPCO ma formę wygodnej tuby zamykanej na KLIK. Posiada bardzo delikatny, miły zapach i lekką konsystencję. Szybko się wchłania, przy czym nie pozostawia tłustego, lepkiego filmu. Jest on wprost stworzony do stosowania go każdego dnia, kiedy zależy nam na szybkiej, aczkolwiek skutecznej pielęgnacji. Lekko nawilża skórę i dodaje jej elastyczności. Cenię go za dużą wydajność i formułę, która szybko wnika w skórę. Poza tym ten skład - dla mnie rewelacja. Na pewno będę do niego wracać :)

ZALETY:

- przyjemny zapach - choć ledwie wyczuwalny

- lekka konsystencja

- szybko się wchłania

- wygodna tuba

- wydajność

- chroni skórę przed UV

- przystępna cena

- świetny skład!

- produkt wegański,

- cruelty-free

- tuby wykonane są w 100% z trzciny cukrowej, kartoniki w 100% z makulatury

Micelarny żel do higieny intymnej YAPPCO

GŁÓWNE SKŁADNIKI:

Kwas mlekowy pomaga odtworzyć naturalną, ochronną florę bakteryjną; działa przeciwzapalnie, zmniejsza ryzyko infekcji.
Micele pochłaniają do swojego wnętrza zanieczyszczenia. Nie niszczą naturalnej flory bakteryjnej okolic intymnych.
Kwas gamma-poli-glutaminowy (γ-PGA) posiada wielokrotnie większe niż kwas hialuronowy, zdolności nawilżające.
Olejek z pestek jabłek jest silnym emolientem
Ekstrakt z jabłka zabezpiecza skórę przed starzeniem, stymuluje regenerację komórkową.
Hydrolizowane proteiny pszenicy wykazują zdolność dotarcia do głębszych warstw skóry, w których wiążą i zatrzymują wodę.
Oligosacharydy z lnu stymulują wzrost nawilżenia oraz hamują degradację kwasu hialuronowego.

Żel do higieny intymnej YAPPCO mieści się w poręczej tubie. Jego konsystencja jest lekka - jest dość rzadki, bezbarwny i ma delikatny, przyjemny aromat. Kosmetyk stosuje się dokładnie tak samo jak inne, przeznaczone do mycia miejsc intymnych produkty. Odkąd go używam nie zauważyłam żadnych podrażnień czy pieczenia. Kosmetyk ten mimo swojej delikatności, bardzo dobrze odświeża skórę i oczyszcza z codziennych zanieczyszczeń. Ponadto zapewnia mi komfort. Stosowałam wiele kosmetyków do higieny intymnej, ale ten jest chyba najłagodniejszy i najlepiej przeze mnie tolerowany. To chyba dobry znak :)

ZALETY:

naturalny skład
działanie nawilżająco - odświeżające
łagodny dla skóry
dokładnie oczyszcza skórę z zanieczyszczeń
zmniejsza częstotliwość infekcji
nie uczula, nie podrażnia
nie wysusza skóry
- odpowiedni dla Vegan
opakowanie wykonane z trzciny cukrowej
materiał kartonika w 100% z odzysku

Olejek do pielęgnacji Kaczuszka

GŁÓWNE SKŁADNIKI:

- olej słonecznikowy

Działa nawilżająco i ochronnie. Jest bardzo bogatym źródłem witaminy E. Wykazuje silne działanie antyoksydacyjne. Posiada właściwości przeciwzapalne, regeneruje podrażnienia.

- olej z pestek moreli

Jego skład jest zbliżony do składu warstwy lipidowej ludzkiego naskórka. Koi i łagodzi podrażnienia. Zmiękcza, odżywia i wygładza naskórek. Jest źródłem wit. A, która ma kluczowe działanie w pielęgnacji skóry.

- olej z kiełków pszenicy

Przyczynia się do utrzymania odpowiedniego nawilżenia skóry. Silnie regeneruje dzięki dużej zawartości witaminy E. Posiada właściwości przeciwutleniające.

- macerat z nagietka

Działa przeciwgrzybiczo, antyseptycznie, regeneracyjnie. Nagietek wykazuje działanie silnie antybakteryjne oraz przeciwzapalne. Przeciwdziała nadmiernemu rogowaceniu się skóry.

Olejek dla dzieci Kaczuszka ma formę niewielkiej butelki z dozownikiem. Jego konsystencja jest lekko tłusta, ale nie za ciężka. Dobrze wnika w skórę i ładnie ją nabłyszcza. Sprawia, że z każdym dniem staje się ona bardziej elastyczna, miękka, nawilżona i gładka. Poza tym kosmetyk ma ją zabezpieczać przed nadmierną utratą wody. Obecne w nim olejki: słonecznikowy, z pestek moreli oraz z kiełków pszenicy pielęgnują i chronią wrażliwą dziecięcą skórę, która jest jeszcze mało odporna na szkodliwe działanie czynników zewnętrznych. Mój synek, u którego często pojawiają się wysypki czy uczulenia, bardzo dobrze go toleruje i nie zauważyłam niczego, co by mnie mogło zaniepokoić. Jestem bardzo zadowolona z efektów i również faktu, że skóra mojego dziecka jest wreszcie zdrowo wypielęgnowana.

ZALETY:

produkt łagodny, bezpieczny dla dzieci
działa nawilżająco, wygładzająco
sprawia, że skóra dziecka jest miękka i elastyczna
przyspiesza regenerację uszkodzeń skóry
posiada przyjemny zapach
zabezpiecza skórę malucha
wygodny w użyciu - butelka z dozownikiem

Maska do włosów "Keratynowy szot"

GŁÓWNE SKŁADNIKI:

- hydrolizowana keratyna

Białko, które jest budulcem zarówno włosów, skóry jak i paznokci.Wykazuje działanie pogrubiające oraz usztywniające. Wzmacnia włosy od cebulki.

- alkohol cetylostearylowy

Emolient, który wygładza i zatrzymuje nawilżenie we włosach.

- behentrimonium methosulfate

Ogranicza elektryzowanie włosów oraz ułatwia ich rozczesywanie.

- skwalan

Nabłyszcza, zatrzymuje nawilżenie, ułatwia rozczesywanie i zabezpiecza włosy.

- skoncentrowany sok z aloesu

Substancja nawilżająca, bogata nie tylko w polisacharydy, ale także witaminy, aminokwasy i składniki mineralne. Posiada lekko kwasowe pH, które bardzo sprzyja włosom.

- witamina E

Chroni włosy przed utleniaczami, dbając o ich kondycję i kolor.

- guma guar

Odpowiedzialna za konsystencję maski oraz dodatkową dawkę nawilżenia.

- olejki eteryczne

Miętowy i pomarańczowy - uprzyjemniają stosowanie.

Maska proteinowa "Keratynowy szot" ma formę niewielkiego słoiczka. Posiada dość gęstą konsystencję i świeży zapach. W jej składzie obecna jest keratyna, która słynie z tego, że odbudowuje zniszczenia włosów. Wygładza je i nabłyszcza - tego właśnie potrzebowały moje kosmyki, które po rozjaśnianiu nie są w najlepszym stanie. Kosmetyk użyty w niewielkiej ilości i pozostawiony na włosach na ok. 15 minut bardzo fajnie je odżywia, wygładza i ujarzmia. Włosy stają się mięsiste i miłe w dotyku. Dodam też, że po zastosowaniu maski nie są wcale przeciążone. Warto jednak być cierpliwym i nie zmywać jej za wcześnie, a wtedy efekty będą naprawdę zadowalające. Plusem jest dość duża wydajność, a zapach - dla mnie super, choć mam świadomość tego, że nie każdemu może się spodobać.

ZALETY:

naturalny skład
eleganckie, proste opakowanie
gęsta, nie spływająca konsystencja
odświeżający zapach
nie przeciążą włosów
włosy łatwiejsze do rozczesania, wyraźnie odżywione, gładkie
do stosowania od czasu do czasu - nie codziennie

Jak sami widzicie, tym razem udało mi się trafić na same kosmetyczne perełki. Długo szukałam kosmetyków naturalnych, które naprawdę dają wyraźne efekty i wiecie co? - te tutaj takie właśnie są! Muszę powiedzieć, że nie zawiodłam się na nich nawet w najmniejszym stopniu, co naprawdę rzadko się zdarza. Cieszę się, że istnieją w sieci miejsca, gdzie wszystkie sprzedawane produkty są sprawdzone, pewne i polecane przez innych. Będę musiała tu częściej zaglądać :)