Foremki do ciastek na różne okazje - stwórz wypieki, na które skusi się nawet niejadek!

 

 Kochani!

Mamy już drugą połową października i niebawem będzie głośno o święcie, które w zasadzie do niedawna nie było w Polsce w żaden sposób "celebrowane". Od kilku lat jednak w szkołach i wśród dzieci jest na nie wielki szał. Mowa oczywiście o HALLOWEEN, które kojarzy się ze straszydłami, duchami i innymi przerażającymi postaciami z bajek. Jako, że mój syn należy do niejadków i muszę robić jedzenie tak, by nie tylko było smaczne ale wyglądało zachęcająco, postanowiłam przygotować dla niego i całej rodzinki atrakcyjne wizualnie kruche ciasteczka. Do tego celu wykorzystałam zamówione na Allegro foremki co wykrawania ciastek. Ciężko było znaleźć coś, co spodoba mi się pod względem wyglądu i będzie miało super opinie od użytkowników. Najlepsze okazały się aukcje od Cookie___Monster

Znalazłam tam wiele ciekawych wzorów na każdą okazję. Zanim jednak zdecyduję się na zakup foremek świątecznych chciałam popracować na innych, aby zobaczyć jak się sprawdzają. Z tego względu wybrałam wzory na HALLOWEEN bo mój syn ma ostatnio fazę na wszelkie duchy, pająki i podobne postacie, które zdarza mu się widzieć w bajkach. Są one zrobione tak, że mimo swej potworności wyglądają naprawdę uroczo :)

Do wykonania ciastek użyłam tradycyjnego przepisu na kruche, kakaowe ciasteczka. Do wykonania ciasta użyłam:

- 500 g mąki tortowej

- 250g masła roślinnego

- 3 żółtka 

- 2 łyżki śmietany

- 1/2 szklanki cukru

- 2-3 łyżki kakao

- 1 łyżka cynamonu

- łyżeczka proszku do pieczenia

 Ze składników zagniotłam gładkie ciasto i podzieliłam na 2 części. Każdą rozwałkowałam na grubość ok. 5mm i wycinałam ciastka. Część foremek musiałam obsypać dobrze mąką, by ciasto do nich się nie przyklejało. Najtrudniej szło mi z nietoperzem, ale po kilku próbach opanowałam również i jego :) Dodam, że każda partia ciastek piekła się ok. 15-18 minut w 170 st.

 

Praca z foremkami Cookie Monster była dla mnie super zabawą. Oczywiście mogłam zaangażować w taką pracę synka, jednak jeszcze się tym nie zainteresował. Raczej wszystko związane z gotowaniem go jeszcze nudzi i myślę, że dopiero za jakiś czas będzie mi chętnie w takich zajęciach pomagał. Mimo wszystko po upieczeniu ciastka bardzo mu się spodobały. Zjadł od razu całego ducha, a po wszystkim bawił się samymi foremkami i nie chciał mi ich oddać :) Najwyraźniej bardzo mu się spodobały.

 

 

A tak ciasteczka wyglądają po upieczeniu:

 

 

Foremki, którymi się posługiwałam znajdziecie pod tymi linkami:

1. https://allegro.pl/oferta/5x-foremka-wykrawacz-halloween-zestaw-xl-5szt-8cm-12648821454

2. https://allegro.pl/oferta/5x-foremki-wykrawacze-halloween-zestaw-xl-5szt-8cm-12648847251

Plusem opisywanych wykrawaczy jest to, że bardzo dobrze wycinają w cieście wzory i w zasadzie prawie wcale nie oblepiają się ciastem. Podstawą jest wcześniejsze schłodzenie ciasta i podsypywanie go dobrze mąką w czasie wałkowania i wycinania. Wtedy wszystko wychodzi idealnie. Najważniejsze, by nie robić na raz za dużo ciasta bo kiedy za długo poleży, wzory mogą nie wyjść takie piękne jak przy 2 pierwszych seriach. Ja zrobiłam od razu z 1 kg mąki i pod koniec wzory nie wychodziły już tak wyraźne po upieczeniu. Myślę, że gdybym użyła cukru pudru, ciastka wyglądały by jeszcze ładniej. Przy kolejnym podejściu zrobię je z nieco innego przepisu albo z ciasta na pierniczki. Jestem ciekawa, jak wtedy będą się prezentowały :)

Wiem, że HALLOWEEN nie jest polskim świętem i nie każdy je uważa za coś ważnego, jednak dzieciaki wprost uwielbiają zabawy w przebieranki, a takie kolorowe, wzorzyste przekąski będą dla nich super niespodzianką. Warto zrobić coś dla ich uciechy i przygotować ciasteczka, pierniczki czy oponki serowe z użyciem specjalnych foremek - mogą być to wzory takie jak moje, ale niekoniecznie. W aukcjach są też postacie bajkowe jak np. pieski z psiego patrolu czy inne urocze zwierzątka. Można z nich stworzyć wiele pięknych ciasteczek i wypieków, a nawet użyć ich podczas dekorowania tortów masą cukrową. To świetna zabawa dla całej rodzinki. Z całego serca je Wam polecam! :)